Komentarz: Wyścig Indii o Afrykę

01.11.2015. W 2008 roku Indie otworzyły swoje rynki na towary pochodzące z najsłabiej rozwiniętych państw świata. Jednocześnie w ostatnich latach poczyniły znaczne wysiłki, aby wzmocnić swą obecność w Afryce. Handel pomiędzy Indiami a Afryką wynosi obecnie około 72 milionów rocznie. 

 

W miniony weekend odbył się trzeci doroczny szczyt Indie-Afryka. Do Delhi na spotkanie Parlamentu Indyjskiego przybyło ponad 2 tys. afrykańskich delegatów z 54 państw. Porządek obrad obejmował przede wszystkim pomoc dla Afryki w zakresie walki ze wzrostem zagrożeń terrorystycznych, pomocą żywnościową, zdrowotną, ochroną środowiska czy rozwojem gospodarczym.  

 

W ostatnich latach Indie zwiększyły obecność w Afryce jednocześnie zmieniając obraz kontynentu. Wybudowały między innymi instalacje paneli słonecznych dla upraw rolnych w Mozambiku, zwiększyły wymianę towarową z Ghaną, pomagały w walce z Boko Haram w Kamerunie, budowały autostrady i plantacje cukru w Etiopii. Co więcej, Indie należą do głównych eksporterów leków i pojazdów mechanicznych do Afryki. Importują znaczne ilości ropy naftowej, węgla, złota i kamieni szlachetnych. 

 

Jak się okazało termin szczytu był dla Indii bardzo dogodny. To największe spotkanie afrykańskich przywódców przełożono ze względu na obawy związane z Ebolą. Dlaczego było to tak ważne dla Indii? Między innymi dlatego, że RPA jest gospodarzem szczytu Chiny-Afryka, który odbędzie się na początku grudnia. Dzięki temu, że szczyt Indie-Afryka miał miejsce w tym tygodniu Indie mogły wystąpić jako pierwsze w "wyścigu o Afrykę". Mimo to współpraca indyjsko-afrykańska jest nieporównywalnie mniejsza od chińsko-afrykańskiej. W ciągu ostatnich  czterech lat Chiny podwoiły handel z Afryką do około 222 miliardów dolarów.  

 

Rząd Indii ciężko pracuje, by odróżnić się od swych chińskich sąsiadów. Premier, Narendra Modi, pytany przez dziennikarzy czy Indie starają się konkurować z Chinami w Afryce stwierdził wymijająco, że stosunki jego kraju z państwami Afryki należy uznać za wyjątkowe i unikalne, dlatego trudno je porównywać do relacji chińsko-afrykańskich. Podkreślał, że "Afryka nie potrzebuje i nie musi wyciągać wniosków z historii Indii. Kolonialne dziedzictwo wywarło na wszystkich głęboki i długotrwały wpływ. Zarówno Indie jak i afrykańskie państwa przeszły przez trudne czasy. Mimo to Afryka robi imponujące postępy". Uznał, że relacje indyjsko-afrykańskie wykraczają poza względy strategiczne. Podkreślał rolę wielowiekowych stosunków kulturowych, a przede wszystkim wspólnej walki z kolonializmem, dążeniem do równości, godności i sprawiedliwości jak również aspiracji do postępu społecznego oraz wspólnego głosu na arenie międzynarodowej.

 

Dlaczego Indiom tak bardzo zależy na Afryce? Poza względami gospodarczo-ekonomicznymi chodzi o uzyskanie przez Indie stałego miejsca w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, poparcie podczas szczytu klimatycznego w Paryżu i sojusz w walce z globalnym terrorem, a także zwalczaniem piractwa. Narendra Modi chce liczyć na Afrykę jako strategicznego partnera w negocjacjach w ramach Światowej Organizacji Handlu (WTO), które odbędą się w grudniu w Nairobi. 

 

Na podstawie: csmonitor.com, indianexpress.com

Zdjęcie za: commons wikimedia.org

 

Wioleta Gierszewska